
Chrześcijański ruch pielgrzymkowy rozpoczął się już u schyłku epoki starożytnej, około IV wieku n.e. Był wynikiem pojawiania się kultu świętych oraz ich relikwii1. Wraz ze wzrostem popularności wspomnianego kultu coraz częstsze było udawanie się do sanktuariów, w których spoczywały szczątki świętych lub przedmioty z nimi z związane. Ruch pątniczy rozwijał się przez całe średniowiecze. Relikwie posiadały wszystkie chrześcijańskie państwa, więc ośrodków pielgrzymkowych było wiele. Jednak tylko podróże do trzech z nich – Ziemi Świętej, Rzymu oraz Composteli zyskały miano peregrinationes maiores, czyli „pielgrzymek większych”, a zatem najważniejszych. Ziemia Święta, a w szczególności Jerozolima stanowiła w średniowieczu duchowe centrum chrześcijaństwa. Dla Europejczyków była istotnym punktem odniesienia. W średniowiecznej kartografii była umieszczana na środku map. Obszar ten był ważnym ośrodkiem religijnym, symbolicznym a także politycznym oraz militarnym. Terra Sancta, szczególnie od przełomu X i XI wieku była punktem docelowym coraz większej ilości europejskich pielgrzymek – pokojowych jak i zbrojnych – krucjat. Z kolei na popularność pielgrzymek do Wiecznego Miasta duży wpływ miało ustanowienie jubileuszów chrześcijaństwa, które odbywały się około co 50, później co 25 lat.
Pierwszy Rok Jubileuszowy został ogłoszony u schyłku 1300 roku przez papieża Bonifacego VIII. Tradycja ta trwa do dziś, bowiem obecny rok 2025 również został przez papieża Franciszka ogłoszony Rokiem Jubileuszowym, nazywanym również Rokiem Świętym. Bonifacy VIII ogłosił, że za odbycie pielgrzymki, początkowo tylko do Rzymu, w Roku Jubileuszowym przysługiwał odpust zupełny. Natomiast za pontyfikatu Bonifacego IX rozpowszechniła się sprzedaż indulgencji2, czyli odpustów. Sanktuaria, które otrzymały prawo do udzielania odpustów przyciągały do siebie tłumy chrześcijan. Upowszechnił się nowy typ pielgrzymowania, tak zwany ryt pielgrzymkowo-odpustowy, który dominował w późnym średniowieczu. Ziemia Święta, Rzym, w mniejszym stopniu także Compostela, stanowiły skarbnicę odpustów, które zapewniały darowanie kary doczesnej za grzechy. Głównie z tego powodu wierni decydowali się opuścić bezpieczną przestrzeń swojego miasta czy wioski i wyruszyć w daleką i niebezpieczną podróż. Natomiast codzienne prośby, błagania i dziękczynienia zanosili do sanktuariów leżących w pobliżu ich miejsca zamieszkania.

Mapa z Ebstorf przedstawia sposób, w jaki średniowieczny człowiek postrzegał świat przez pryzmat wiary chrześcijańskiej W centralnym miejscu mapy świata znajdowała się Jerozolima
Podróż ku zbawieniu – w drodze do Ziemi Świętej
Pielgrzymka do Ziemi Świętej składała się zazwyczaj z dwóch etapów.Najpierw pątnicy pieszo lub konno przybywali do Wenecji, która była wstępem do właściwej wyprawy. Po drodze często, korzystając z okazji, załatwiali własne interesy w mijanych miastach. Choć Serenissima3 była dla pątników, szczególnie w późnym średniowieczu, najpopularniejszym miastem tranzytowym, statki do Ziemi Świętej odpływały także z innych portów, między innymi z Marsylii czy Otranto. Niektórzy decydowali się na wybór trasy, na przykład wiodącej przez Półwysep Bałkański i Azję Mniejszą; Półwysep Iberyjski i Afrykę Północną lub Ruś, Morze Czarne i Azję Mniejszą. Niemniej jednak szlak większości pielgrzymów wiódł przez Republikę Wenecką. Od XIII wieku władze tegoż miasta sprawowały kontrolę nad organizowaniem transportów morskich do Palestyny. Zmniejszało się tym samym ryzyko nadużyć ze strony nieuczciwych właścicieli i dowódców statków. Przed odpłynięciem galery patroni statku byli zobowiązani zawierać z pątnikami umowy. Natomiast od XV wieku weneckie władze zapewniały pielgrzymom opiekę również w czasie pobytu w mieście. Czekał tam na nich miejscowy przewodnik – „tolomeri”. W drugiej połowie XIV wieku było ich około ośmiu. Udzielał im wskazówek dotyczących kolejnego etapu podróży, czyli rejsu do Ziemi Świętej oraz doradzał w jakie produkty należy się zaopatrzyć przed wejściem na galerę. Ponadto miał dbać o interesy pątników, między innymi pośredniczyć przy zawieraniu kontraktów z patronem statku oraz w razie potrzeby pomagać znaleźć nocleg.
Koszty pielgrzymki były zróżnicowane. Zależały w dużej mierze od warunków podróży czy typu statku – galera czy statek kupiecki. Ceniący wygodę i mogący sobie na nią pozwolić książęta i bogaci właściciele ziemscy płacili za podróż od kilku do kilkunastu tysięcy dukatów. Przykładowo – elektor saski Fryderyk Mądry za podróż zapłacił prawie 15 tysięcy dukatów. W zamian on i jego świta mieli do dyspozycji całą wenecką galerę. W wielu przypadkach pątnika finansowo wspierali członkowie rodziny bądź majętni protektorzy, którzy w zamian liczyli na udział w odpustach. Zwyczajowo należała im się 1/3 wysokości odpustu przyznawanego w danym miejscu świętym. Na pomoc zamożnej familii mógł liczyć, na przykład wrocławski kupiec Piotra Rindfleisch, który za swą podróż miał zapłacić 222 węgierskie floreny. Natomiast w Skandynawii dość powszechnym sposobem na zbieranie funduszy było żebractwo.
Pątnicy sporo pieniędzy pozostawiali w Wenecji. Profesor Wojciech Mruk w publikacji Pielgrzymowanie do Ziemi Świętej w drugiej połowie XIV wieku podawał, że w pod koniec XIV wieku pielgrzymi wydawali rocznie w mieście około od 50-60 tysięcy dukatów. Na Placu świętego Marka handlowano wieloma towarami – można było tam kupić również i relikwie. Ponadto pielgrzymi musieli składać jałmużny w weneckich kościołach, ponieważ uprawniały one do otrzymania odpustu.
Pielgrzymi odznaczali się od innych wędrowców charakterystycznym strojem oraz wyposażeniem. Podstawowym wierzchnim odzieniem pątnika była długa peleryn, przez którą przewieszona była torba. Podstawowym nakryciem głowy był kapelusz. Kolejnym istotnym atrybutem pielgrzyma była długa laska.
W Wenecji trzeba było zaopatrzyć się w niezbędny ekwipunek, między innymi, w przenośne materace i pościel (koszt: 5 dukatów) oraz modlitewniki i przewodniki po Ziemi Świętej (łączny koszt:1,5 dukata) zawierające wykazy najważniejszych miejsc świętych oraz odpustów, jakie można tam uzyskać. Odzienie i obuwie kosztowało około 20 dukatów. Peregrynanci przed wyruszeniem do Palestyny powinni byli również udać się do lekarza oraz zaopatrzyć się w lekarstwa (koszt: 5 dukatów). Sporo pieniędzy trzeba było przeznaczyć na żywność – około 43 dukatów. Najbardziej polecanymi produktami na podróż były: solone ozory wołowe, szynki, migdały i figi. Należało się także zaopatrzyć w beczułki z winem, które w czasie rejsu stanowiło główny napój pielgrzymów, ponieważ w średniowieczu woda często była skażona i niezdatna do picia. Jedzenie i wino często dokupywano w portach. W 1392 r. znaczne zapasy żywności zabrał ze sobą, np. pielgrzymujący do Palestyny Henryk Lancaster – późniejszy król Anglii Henryk IV. Było to, między innymi – 2250 jaj, 2000 daktyli, 1000 funtów migdałów, a także żywe kury i woły. Jego świta liczyła około 40-50 osób. Natomiast pewien krewny Ferdynanda II Aragońskiego zabrał na statek kilka koni oraz sokołów. Największe koszty pielgrzymi ponosili już po przybyciu do Ziemi Świętej. Wstęp do każdego sanktuarium był płatny. Najdroższy do bazyliki Bożego Grobu – kosztował 5 dukatów. Arabowie korzystali
z każdej okazji, by wyłudzić od pątników nadzwyczajne opłaty i haracze4.
Weneckie galery zawijały głównie do portów w Jaffie i Bejrucie. Rejsy odbywały się początkowo głównie od maja do września, jednak nieliczne podróże zdarzały się nawet zimą. Wspomniany już Henryk Lancaster wypływ z Wenecji w grudniu 1292 roku. Bilet dla jednej osoby kosztował w 1441 r. około 48 dukatów. Kupowało się go u patrona statku. Natomiast bagaż miał nie przekraczać 4,5 kwintala na osobę. Podróż trwała około 40 dni, a rejs nie należał do przyjemnych. W kajutach było ciasno, ciemno i duszno. Najczęściej serwowano stary, suchy chleb, kwaśne wino i nieświeżą, cuchnącą wodę. Ponadto galery, na których płynęli pątnicy, były stale narażone na sztormy lub ataki tureckich korsarzy. Śmiertelność wśród pielgrzymów wynosiła około 20%. Pasażerowie w celu umilenia sobie podróży: czytali książki, modlili się, grali w gry hazardowe lub przesiadywali w pokładowych barach i raczyli się cierpkim winem.
Zejście na ląd
Gdy weneckie okręty zawijały do portu w Jaffie pielgrzymi zwyczajowo zaczynali śpiewać hymn Te Deum laudamus. Do czasu otrzymania listu żelaznego, pozwalającego legalnie wkroczyć na ląd, przebywali w arabskim areszcie. Musieli również zapłacić haracz i opłatę portową. Od XV wieku przysługiwał im za to siedmioletni odpust. W Palestynie opiekę nad pątnikami przejmowali Franciszkanie z Kustodii Jerozolimskiej. Chrześcijanie mogli poruszać się po Ziemi Świętej na mułach lub osłach, gdyż według muzułmanów jako „niewierni” nie mogli podróżować na koniach oraz nie powinni za dnia wjeżdżać na zwierzętach do miast. Franciszkanie przekazywali pątnikom informacje jak należy zachowywać się w kontaktach z Arabami oraz czego nie powinni robić na terenie Ziemi Świętej. Przede wszystkim nie wolno było przemieszczać się samemu, bez przewodnika. Nie można było wchodzić do meczetów ani na cmentarze muzułmańskie. Nie wolno było wdawać się w kłótnie z Arabami, odpowiadać na rękoczyny ani absolutnie zaczepiać kobiet. Trzeba było także posłusznie płacić haracze. Nie należało ubierać się na biało i pić wina na ich oczach. Bracia zakonni zajmowali się również kwaterunkiem wiernych w hospicjach oraz wystawiali zaświadczenia o odbyciu pielgrzymki, które legitymizowały uzyskane odpusty.
Sanctus circuitus
W XIV wieku ustalono nową trasę obejścia miejsc świętych w Jerozolimie nazwaną sanctus circuitus. Można było przebyć ją według porządku chronologicznego lub topograficznego. Każdego ranka pątnicy uczestniczyli we mszy świętej w Konwencie Franciszkanów na Syjonie. Pielgrzymi po Eucharystii odwiedzali kolejne miejsca święte znajdujące się na Górze Syjon i w jej pobliżu. Były to między innymi: Wieczernik z salą Ostatniej Wieczerzy czy kaplica zesłania Ducha Świętego. Kolejnego dnia peregrynanci podążali przez most na Cedronie i Dolinę Jozafata na Górę Oliwną. Szczególnie istotnym punktem tej trasy była Getsemania – miejsce aresztowania Jezusa. Następnie pątnicy udawali się w stronę Kalwarii. Przeżywali kolejne stacje drogi krzyżowej. W XIV wieku ustalono, że ma ich być czternaście. Wierni przechodzili obok miejsc, gdzie jak wierzono, Szymon z Cyreny pomagał Jezusowi dźwigać krzyż, a Weronika wycierała Mu twarz. Najważniejszym momentem pielgrzymki było nawiedzenie Bożego Grobu. Pielgrzymi najpierw uczestniczyli w dwóch mszach świętych. Następnie, boso, w procesji wchodzili do kaplicy Bożego Grobu. Później udawano się do Betlejem i nad Jordan. Pielgrzymi mieli również okazję odwiedzić Grotę Narodzenia czy Górę Kuszenia. Geografia sakralna Jerozolimy była odtwarzana na podstawie Nowego Testamentu oraz apokryfów. Ulegała modyfikacjom na skutek podboju miasta przez Arabów w 638 r. i zmian w jego zabudowie.
Droga do Wiecznego Miasta
O ile wyprawa do Ziemi Świętej była dla pątników niezwykłym przeżyciem, czymś niebezpiecznym (przed wyruszeniem w drogę pątnicy zwykle sporządzali testamenty) i tajemniczym, o tyle peregrynacja do Rzymu nie wzbudzała tak wielkich emocji. Nie różniła się od innych podejmowanych przez ówczesnych Europejczyków podróży. Świadczy o tym mała liczba zachowanych relacji pielgrzymów – itienerariów. Najwięcej pielgrzymów przybywało do Rzymu w czasie Adwentu, Bożego Narodzenia, Wielkiego Postu i Wielkanocy. Wówczas drożały ceny noclegów i wszystkich towarów w mieście. Szczególnie było to odczuwalne w Latach Jubileuszowych. Rosły ceny żywności, wosku, wina i figur świętych, czyli tego w co najczęściej zaopatrywali się pątnicy, a w mieście roiło się od straganów z “pamiątkami”. Dużą popularnością cieszyły się obrazy „Świętego Oblicza” i wizerunki świętych. Często brakowało miejsc noclegowych w zajazdach, karczmach, a nawet w prywatnych domach. Wielu pielgrzymów musiało spać na ulicy. Nierzadko zdarzało się, że kobiety-pątniczki, szczególnie z krajów słowiańskich, z powodu braków środków decydowały się na zboczenie z trasy pielgrzymki i zostawały prostytutkami.
Na skutek ustanowienia Lat Jubileuszowych i wykształcenia się nowej kultury pielgrzymkowej, pozostałości świata antycznego, czyli budowle, kolumny, bramy przypominające chwałę i wielkość imperium rzymskiego, zostały u schyłku średniowiecza zepchnięte na dalszy plan. Nie poświęcano im tyle uwagi, ile jeszcze XII czy XIII wieku. Sprowadzały się do roli punktów orientacyjnych. Rzymska trasa pielgrzymkowa prowadziła przez miejsca ważne dla chrześcijan, bo dotyczące okresu ich największych prześladowań. Świątynie powstawały na miejscach pochówku męczenników czy apostołów. Ich szczątki decydowały o świętym charakterze danego miejsca, uprawniały do miana locus sacer. Relikwie dawały upoważnienie do otrzymywania odpustów. Do głównych rzymskich kościołów należały bazyliki: świętego Wawrzyńca za Murami, świętego Sebastiana
w Katakumbach, świętego Pawła za Murami, bazylika Najświętszej Marii Panny, świętego Jana na Lateranie, Świętego Krzyża z Jerozolimy, świętego Piotra i Zamek Anioła.
W Wiecznym Mieście często organizowane były publiczne obchody świąt kościelnych. Chętnie uczestniczyli w nich zarówno Rzymianie, jak i pielgrzymi. Składały się na nie: nabożeństwa, uroczyste procesje, w których niesiono relikwie czy ikony. Rangi dodawała obecność papieża i innych ważnych dostojników kościelnych. Za udział w wyznaczonych przez Kościół obchodach przysługiwały dodatkowe odpusty. Organizowano, między innymi, misteria w Wielki Piątek czy wielkie, teatralne rozdawanie jałmużny w czasie pochodu z Watykanu do Lateranu w Poniedziałek Wielkanocny.
Compostela
W drodze do lub z Composteli pątnicy korzystając z okazji nawiedzali inne sanktuaria. Szczególnie od XII wieku północne obszary Półwyspu Iberyjskiego, gdzie znajdowała się Compostela, stawały się coraz bardziej przyjazne dla pielgrzymów. Postanowieniem synodu w Lyonie z 1114 r. pątnicy uzyskali swobodę poruszania się i ochronę prawną w iberyjskich królestwach. Z myślą o nich zaczęto budować drogi, mosty i hospicja. Trasę prowadzącą do grobu świętego Jakuba Większego nazywano Drogą Mleczną. Nazwa ta była alegorią wędrówki do Nieba. Wierni wierzyli, że święty Jakub prowadzi po Drodze Mlecznej dusze do Królestwa Niebieskiego. Natomiast nazwa „Compostela” wywodzi się od łacińskiego słowa „campus stellae”, które oznacza „pola gwiazd”. Nawiązywało to do gwiazdy, która według legendy, miała wskazywać miejsce, gdzie spoczywały szczątki świętego Jakuba Większego (Starszego). Compostela to również „zaświadczenie” wydawane pątnikom, którzy przebyli minimum 100 km pieszo lub 200 km rowerem i dotarli do katedry w Santiago de Compostela. Natomiast „Santiago” w języku hiszpańskim oznacza „Świętego Jakuba”.
Święty Jakub Większy, nazywany także Starszym lub Apostołem był jednym z uczniów Jezusa, tak jak jego brat Jan. Święty Jakub uznawany jest za pierwszego apostoła-męczennika. Około roku 42 n.e. został zamordowany za głoszenie Ewangelii na terenie Judei. Skąd więc szczątki apostoła znalazły się na północno-wschodnich rubieżach iberyjskiej Galicji? Według jednej z legend, święty Jakub przypłynął do dzisiejszej Hiszpanii z misją ewangelizacyjną. Miał przebywać wówczas, między innymi w Cezaraauguście, czyli dzisiejszej Saragossie. Wierzono, że wokół apostoła zebrało się grono wiernych uczniów, a podczas podróży po półwyspie apostołowi objawiała się Matka Boża, która wówczas jeszcze żyła. Maryja miała wspierać duchowo świętego Jakuba. Po zakończeniu misji powrócił on do Judei, gdzie kontynuował działalność ewangelizacyjną. W związku z tym został skazany na śmierć i ścięty. Legenda głosi, że szczątki apostoła zostały zabrane przez jego uczniów, a następnie umieszczone na tratwie. Wierzono, że dzięki opatrzności Bożej ciało dopłynęło do brzegów iberyjskiej Galicji. Inne wersje głosiły, że relikwie świętego miały zostać przywiezione do Galicji przez chrześcijańskich mnichów, opuszczających Ziemię Świętą po najazdach Persów, a następnie Arabów w VII wieku.

Święty Jakub Większy odegrał bardzo ważną rolę w okresie rekonkwisty. Był duchowym patronem chrześcijańskich królestw w ich walce o odzyskanie ziem Półwyspu Iberyjskiego z rąk muzułmanów. Według legendy święty miał ukazać się rycerzom asturyjskiego króla Ramira I podczas bitwy z Maurami pod Clavijo w IX wieku. Dzięki pomocy Apostoła chrześcijańscy rycerze zdołali pokonać oddziały muzułmanów. Prawdopodobnie bitwa ta nigdy nie miała miejsce, jednak legenda o niej zakorzeniła się głęboko w świadomości iberyjskich chrześcijan. Stała się mitem, który wzmacniał kult świętego Jakuba Większego. Apostoł zyskał przydomek Matamoros, czyli „pogromca Maurów”. Pod koniec IX wieku do miejsca spoczynku świętego zaczęło docierać coraz więcej pielgrzymów. Święty Jakub jest dziś, między innymi patronem Hiszpanii, Nikaragui, kapeluszników – kapelusz z szerokim rondem był jednym z charakterystycznych cech stroju średniowiecznego pątnika, farmaceutów, chorych na reumatyzm oraz jak już wspomniano walki z islamem.
Współcześnie pielgrzymowanie do Santiago de Compostela kojarzy się głównie ze szlakiem – Camino de Santiago, czyli Droga świętego Jakuba oraz muszlą świętego Jakuba. Początki ich popularności wywodzą się ze średniowiecza. Tak jak obecnie, we wspomnianej epoce nie było jednego konkretnego, dominującego szlaku pielgrzymkowego prowadzącego do Composteli. Tras było wiele, lecz z naturalnych względów większość wiodła przez Francję.
Jednym z najpopularniejszych symboli pielgrzymowania do Composteli była i wciąż jest, muszla przegrzebka wielkiego – Pecten maximus L, który występuje wyłącznie na europejskim wybrzeżu Oceanu Atlantyckiego. Określa się ją czasem „muszlą Świętego Jakuba”. Najczęściej była ona przymocowana do płaszcza lub sakwy pątnika. Muszla miała dla pątników praktyczne zastosowanie. Miała ona służyć jako naczynie do spożywania posiłków, a czasem także jako „miseczka” na jałmużnę. Była także wyjątkową pamiątką przebytej pielgrzymki, a przypięta do ubrania dodatkowo wyróżniała pątnika od innych wędrowców.
W XIV wieku w Composteli na wzór rzymski ustanowiono Lata Jubileuszowe, które stwarzały dla pątników nowe możliwości uzyskania odpustów. W 1325 r. ustano, że jeśli wspomnienie świętego Jakuba Większego – 25 lipca, będzie wypadało w niedzielę to przybyli do jego grobu uzyskają odpust zupełny. Przysługiwał on również pątnikom, którzy zmarli podczas drogi powrotnej z Composteli, jeśli uprzednio odprawili pokutę. Natomiast za samo przybycie do grobu świętego Jakuba Większego przysługiwała 1/3 odpuszczenia wszystkich grzechów.
W średniowieczu chrześcijanie postrzegali życie doczesne jako krótką, tymczasową wędrówkę prowadzącą do Królestwa Niebieskiego. Troska o zbawienie duszy stanowiła wówczas najważniejsze zmartwienie wiernych, dlatego też tak wielką popularnością cieszyła się idea odpustu zupełnego, dzięki któremu można było uzyskać darowanie kar doczesnych. Najwięcej możliwości uzyskania odpustów oferowały – Ziemia Święta, Rzym oraz Compostela. Pielgrzymki stały się jedną z najbardziej rozpowszechnionych praktyk religijnych epoki. Rozpowszechnienie się zjawiska udzielania odpustów w miejscach posiadających status loca sacra było podstawowym czynnikiem napędzającym późnośredniowieczny ruch pielgrzymkowy. Powstawały szczegółowe mirabilia, czyli utwory, zawierające rejestry miejsc świętych oraz ilości indulgencji, jakie przysługiwały wiernym za ich nawiedzenie. Peregrynacjom towarzyszyły różne motywacje, między innymi głęboka potrzeba doświadczenia zetknięcia z Bogiem, ciekawość świata i chęć przeżycia przygody. Jednak jedną z najistotniejszych przyczyn było pragnienie uzyskania darowania kar za grzechy i zapewnienie sobie zbawienia. Podczas odbywania peregrinationes maiores wielu wiernych było nastawionych przede wszystkim na pozyskanie jak największej ilości odpuszczenia win, przesuwając aspekt duchowy peregrynacji na drugi plan. Takie podejście przyczyniło się do spadku morale wśród chrześcijan. Stopniowo coraz popularniejsze stawało się kolekcjonowanie oraz handel odpustami. Skutkowało to osłabieniem autorytetu Kościoła, który zapoczątkował zjawisko przyznawania indulgencji. Największe nadużycia w sprzedaży odpustów miały miejsce w Niemczech i we Włoszech, natomiast w innych częściach Europy nie było to powszechne. Najgłośniejsze głosy oburzenia dochodziły z Rzeszy, gdzie sprzedaż i rozdawnictwo odpustów znacznie przyczyniło się do wybuchu reformacji, która doprowadziła do trwałego rozłamu w Kościele zachodnim i powstania religii protestanckich.
Bibliografia:
Catlos B. A., Królestwa wiary. Nowa historia muzułmańskiej Hiszpanii, tłum. A. Jankowski, Poznań 2019.
Manikowska H., Jerozolima-Rzym-Compostela. Wielkie pielgrzymowanie
u schyłku średniowiecza, Wrocław 2008.
Mruk W., Pielgrzymowanie do Ziemi Świętej w drugiej połowie XIV wieku, Kraków 2001.
Sokołowski M., Męczeńska śmierć i translokacja ciała św. Jakuba Apostoła, „santiago.org.pl” Męczeńska śmierć i translokacja ciała św. Jakuba Apostoła | santiago.org.pl [data dostępu: 09.07.2025].
Wyrwa A., Święty Jakub Apostoł i ślady pielgrzymowania pątników ziem polskich do jego „grobu” w Santiago de Compostela [w:] Mnisi i pielgrzymki w średniowieczu. Lad na szlakach kulturowych Europy, red. M. Brzostowicz, H. Mizerska, J. Wrzesiński, Poznań – Ląd 2007.
- Szczątki świętych oraz związane ze świętymi nimi przedmioty. ↩︎
- Darowanie przed Bogiem kary doczesnej za grzechy, które zostały już odpuszczone w sakramencie spowiedzi. ↩︎
- Z łac. „Najjaśniejsza”, „Najdostojniejsza” – stosowane od średniowieczna określenie Republiki Weneckiej. ↩︎
- H.Manikowska, Jerozolima-Rzym-Compostela. Wielkie pielgrzymowanie
u schyłku średniowiecza, Wrocław 2008. ↩︎


Dodaj komentarz